forum/rpg o anime

Roy

Roy zatrzymał sie kilka domów przed domem do tórego biegł

Sakura

Youndaime Al i Sakura dołączyli do niego.

Roy

Jego wzrok padł na pewnego mężczyzne.Znieruchomiał.Mężczyzna spojrzał w jego strone i usmeichnał sie.Al takze zneiruchomiał.
-CHodzcie tu chodzcie!-powiedział wesoły gos mężczyzny.

Sakura

Sakura spojrzała na Roya i na Al'a*Co jest?*

Roy

Mężczyzna o czarnych włosach ,małej/krótkiej brodzie i w okularach podszedł do nich.
-Al gdzie jest Edek?-spytał.Al nei odpowiedział.Roy i Al wygladali na sparaliżowanych.Yondaime zmarszczy czoło i podszedł do Roy'a.Włozył ręke do jego kieszeni wyciagnał zdjęcie.Spojrzałan zdjecie i na mężczyzne.
-Wiedziałem.....-mruknał.

Sakura

*Tylko ja nie wiem o co chodzi=="*

Roy

Yondaime pokazał zdjecie Sakurze.Był tam ten sam mężczyzna ,kobieta i mała dziewczynka .Poczy odwróciłje gdzie pisało Dla ciebie Roy od M.Hughes'a.
*To jest Hughes ten który umarł *

Sakura

*J...jak to?!*

Roy · Wysłany: Śro 17:03, 01 Mar 2006 Temat postu:

*nie wiem.......oni oboje go znali i dlategop stoja jak sparalizowani.......ale cos mi w nim nei gra spójrz na jego oczy!*powiedział w myslach yonda .Oczy Hugehsa były czarne zamiast żółte

Sakura · Wysłany: Śro 17:44, 01 Mar 2006 Temat postu:

Sakura spojrzała w jego oczy....*No tak....*Podniosła skroń,nie wiedziała co robić alewiedziała jedno..jest źle...

Roy · Wysłany: Śro 17:48, 01 Mar 2006 Temat postu:

-No co tak milczycie ?-spytał Hughes.Yondaime złozył pieczęcie.
-Katon-warknał a strumień ognia ugodził w Roy'a.

Sakura · Wysłany: Śro 17:52, 01 Mar 2006 Temat postu:

-Roy!!-Sakura przestraszyła się bo to była raczej technika klanu Uchiha...

Roy · Wysłany: Śro 17:54, 01 Mar 2006 Temat postu:

Yondaime jednak posiadł ją.Mustang stanał w płomieniach ale one szybko znikły.Wydawał sie taki sam.
-Cholera nie za......zaraz zaraz.....=mruknał cicho Yondaime.

Sakura · Wysłany: Śro 17:55, 01 Mar 2006 Temat postu:

*Co?*spytała się w myślach Sakura.

Roy · Wysłany: Śro 18:00, 01 Mar 2006 Temat postu:

*cos mi sie zdaje ze ......*zaczął ale nagle przerwał bo zobaczył cos czego inni nie.*tak dobrze mi sie zdaje!*W ręce Roy'a nagle pojawiło sie Chidori.
-Chidori.-mruknał i walnał tym Hughes'a który zaczał krwawić ale po chwili rany znikły.
-Envy przestań wreszcie za mna latać!
-Ohoho Mustang widze że mnei odkryłes!