forum/rpg o anime

Sakura

Sakura siedząca na parapecie spojrzała na Mustanga...

Roy

Roy leza nieprzytomny.armstrong dotknął jego reki.
-Ał to pazy!

Sakura

-Jak to?

Roy

-Nrmalnei dotknij se jego ciała-mruknał Armstrong dmuchajac na swoja dłoń.

Sakura

-Y...-Sakura podeszła do łózka...dotknęła jego ręki...dla niej,była normalna.-O czym ty gadasz?Normalna...(kurku płata figle...xD)-Po kilku minutach Sakura poczuła wżątek...-O cholera...i znów to zrobiłeś!-krzyknęła w górę.A w górze stał wielki kruk...-już się do ciebie przyzwyczaiłam=="

Roy

Armstrong spojrzał na kruka ale potem znowu na Roy'a.
-Co to za kruk?-spytał.Spojrzał na prawa reke Mustang'a i coś g zdziwiło.

Sakura

-Y..jak by ci tu powiedzieć...Tego demona..bo to demon....uzyskałam go przez moją matkę...kiedyś niszczył mnie od środka...ale kiedy pojawił się ON(nie Roy to tamten o którym Subaru i Sakcia rozmawiali)zaczął mnie słuchać...-usiadła koło łóżka.

Roy

-Jaki ON?

Sakura

-Y...-Sakura zawachała się...-To nie jest ważne.-spuściła głowę.

Roy

Armstrong nic nie powiedział ciagle patrzył sie na reke.*czy mnie oczy nie myla czarna!?*pomyslał patrzac na prawa reke spojrzal na lewa normalna.(reka Roy'a!)

Sakura

-Co jest?-spytała Sakura.

Roy

On bez słowa wskazał naprawą ręke Roy'a.

Sakura

-O cholera...co to?

Roy

-A bo ja wiem nie wiem dlaczego ale jest zcarna chyba że mi sie tylko tak wydaje-powiedizał Armstrong.

Sakura

-To mi by się też wydawało tak?=="Chyba żarty sobie stroisz....-powiedziała trochę wkurzona.Spojrzała przez okno...zobaczyła JEGO....*cholera!Co on tutaj robi?!*
*Czekam Sakurka...Czekam...*
*I się nie doczekasz!*
Szybko podbiegła,zasłoniła okno i odetchnęła.