forum/rpg o anime

Roy

Roy nagle zamknał oczy.Stracił przytomność.
-Sam se dzowń!.Roy!

Sakura

-Kurde kobieto!Zawariowałaś?!Porabało cie?!Jak mówię dzwoń to nie myslisz tylko dzwonisz!Naprawdę juz mam dosyć bab w tej armi..-zaczął szybko kręcić numer,zaczął wreszczeć na babke ktra odebrała tel-wolniej się nie dalo?!Prosze przyjachać...-podał adres itd.

Roy

-Ja nie jestem sekretarką!-warkneła.Przez przypadek jej dłn dotkneła czoła Rpy'a.Szybko ja zabraa poneiważ poczuła straszliwe goraco.

Sakura

-Jestes od wykonywania rozkazów głupia!-wziął go syzbko na rece i wybiegł z gabinetu.Przed sztabem czekała już karetka...

Roy

-Nie jestem!Nie zapominaj ze ty masz mniejsza range!Pozatym pułkownik wydaje mi rozkazy nie ty!-warkneła do niego.

Sakura

-Zamilcz kobieto!Jestescie jedynie do jednego!Idź sobie do sztabu!Maluj paznokcie do fryzjera idx bo do tego się nadajecie tylko!Ne obchodzi mnie to że mam mniejsza rangę!więc zejdź mi z drogi głupia!

Roy

-Ty ejsteś głupi Armstrong!!Tlko myślisz o swoich mieśnaich!Nie wiem jak twoja siostra z toba wytrzymuje idioto!!-krzykneła i znikła.

Sakura

-A spadaj na banbus drzeworycie xD(tekst mojej siostry xD)

Roy

Lecz ta go już neisłyszała.Roy nadal był nieprzytomny.

Sakura

-Prosze go zabrac do szpitala.

Roy

-Robi sie.Jedzie pan z nim?-pytał jakiś mezczyzna.Inni zabrali Roy'a.

Sakura

-Tak....-wsiadł do samochodu.

Roy

Odjechali.

Sakura

Saura połozyła go na niewielkiej kanapie...(nie wiem czy tam jest czy nie xD)pogłaskała go po policzku rękom i zmartwionym wzrokiem patrzyła na niego.

Roy

(heh wydaje mi sie że jest xD to jest spory gabinecik xD ma duzo miejsca xD ja tez tak chce xD ) Roy leżac na kanapie zaczał widzieć jakieś obbrazy które przyprawiały go o ból.