Autor |
Wiadomość |
Ertapja7 |
|
 |
Kane |
|
 |
Sakura |
Wysłany: Sob 12:25, 11 Lut 2006 Temat postu: |
|
Sakura i Dark powiedziali razem"Trudno..."wyszli z domu. |
|
 |
Roy |
Wysłany: Sob 12:23, 11 Lut 2006 Temat postu: |
|
-Ja tam go nei widziałem-odparł Yondaime.
Tymczasem...
Samochud zatrzymałs ei obo Mustanga a ten spojrzał an niego.
-Podwiesc?-spytał sie ktos.
-Przyda sie ^-powiedział Roy i wsiadł do samochodu.Samochód zatrzymał si po jakims czasie jazdy na cmentarzu.Z niego yszął Riza i Roy. |
|
 |
Sakura |
Wysłany: Sob 12:20, 11 Lut 2006 Temat postu: |
|
-Taaa...cześć...-Sakura spojrzała na Darka...-To co?Idziemy do domu?A własnie gdzie Subaru? |
|
 |
Roy |
Wysłany: Sob 12:18, 11 Lut 2006 Temat postu: |
|
-A własnie ja musze iść-powiedizała Riza i wyszła z domu wsiadła do samochodu i odjechała. |
|
 |
Sakura |
Wysłany: Sob 12:15, 11 Lut 2006 Temat postu: |
|
-Albo na pogrzeb albo musi przemyśleć parę spraw...-uśmiechnęła się delikatnie i spojrzała za idącym Mustangiem. |
|
 |
Roy |
Wysłany: Sob 12:14, 11 Lut 2006 Temat postu: |
|
UChiha rozejrzał sie po mieszkaniu ale go nei zobaczył.Yondaime wyszedł z kuchni i usiad ciezko na kanapie.Shanon spojrza przez okno zobaczył Roy'a idącego w jakąs strone.
-Ej Sakura gdzie onidzie?-spytal sie Shanon |
|
 |
Sakura |
Wysłany: Sob 12:12, 11 Lut 2006 Temat postu: |
|
Sakura uśmiechnęła się*a ja jej nie lubiłam xD* Dark podał bandaż Sakurze...
-Dobra dobra nie bądź taki trostkliwy=="
-xD dobra...co z Mustangiem?
-A właśnie. |
|
 |
Roy |
Wysłany: Sob 12:09, 11 Lut 2006 Temat postu: |
|
-Tak.....-mrukneła.-dzieki-i wstała.Roy upuscil czaszke i zamknał oczy.*Pride pokonany ale zostało ich jeszcze wielu...Hughes przyjacielu*pomyślał.
Tymczasem.
-Kiedy to sie zacznie?-spytal Havoc.
-Nie mozemy zaczac bez głównodowodzacego i pułkownia Mustanga poniewaz pułkownik był jego najlepszy przyjacielem a Gwnodowodzacy musi tu byc..-powiedzial jakiś męzczyzna. |
|
 |
Sakura |
Wysłany: Sob 12:05, 11 Lut 2006 Temat postu: |
|
Sakura podbiegła do Rizy
-Y..wpożądku? |
|
 |
Roy |
Wysłany: Sob 12:04, 11 Lut 2006 Temat postu: |
|
Roy pobeigl na góre i szybko wrócił w rece trzymał czaszke.Brdaley który przestał sie palić nage znieruchomiał.
-To twój słaby punkt King Bradley!-warknał Roy.
-T....ty zdajco inne homunkulusy ci nei daruja zniszcza cie nei spoczna dopuki ty nie bedziesz martwy!...-powiedział Bradley.
-gadaj zdrów!-warknał Roy.Zaczał podpalać Bradleya niesamowicie gorącym ogniem az w końcu ten znik an dobre. |
|
 |
Sakura |
Wysłany: Sob 12:00, 11 Lut 2006 Temat postu: |
|
Jednak Bradley zdazył wyjąć nóż zza paska i żucił go prosto w servce Rizy,Naszczęście Sakura ją odrzuciła w drugą stronę i sama dostała ale tylko w rękę. |
|
 |
Roy |
Wysłany: Sob 11:57, 11 Lut 2006 Temat postu: |
|
Lewą ręką walnał oy'a ale tez z ogrmna siłą a do tegojeszcze miecz wbijal głębiej.Riza patrzyła na Roy'a.*Pulkowniku nie możesz umrzeć!Obiecalam sobie ze będe cie chronić tylo dla ceibie jestem w armi*pomyslala ale tylko w sobie nie przekazywała tej mysli.
-Mustang byłes glupcem takim samym głupcem jak Hughes!Pojawiłes sie tutaj żeby chronic ich lecz ty zgineisz tak samo jak ten durny Hughes!-powiedział Bradley.
-Ty jesteś durny!!-warknał Roy lecz Bradley niewiadomo z kąd wział drugi miecz i wyceował w jego szyje.
-Tak oto zginie pułkowni Mustang!-powiedział szyderczo.Lecz Riza teraz nie wytrzymała i strzeliła w lewą reke Bradleya w której był drugi meicz wycelwoany w szyje Mustang'a a miecz wedy wylecia.
-Hawkeye!Ty durna kobieto zgineisz zaraz po nim!!-warknał Bradley.
-Nie pozwole ci........-powiedział Roy i mimo bólu walnał Bradley'a poczym uzył gonia a ten zaczał sie palic. |
|
 |
Sakura |
Wysłany: Sob 11:51, 11 Lut 2006 Temat postu: |
|
Sakura spojrzała na Roy'a...*Cholera..trzymaj się...pamiętaj tchórz umieraj tysiąc razy a bohater tylko raz...co ja mówię?!Pamiętaj o swoim przyjacielu!* |
|
 |